Jesienny szal na wiosnę.
Skończyłam mój piękny, długi, ażurowy szal z ciekawymi zakończeniami, ale jakoś tak nie cieszy.
Za oknem słońce radosnymi promykami łaskocze po już przypieczonych nosach a ja owinięta w 75% ciepłej wełny będę się prażyć na tym słonku w czasie sesji fotograficznej. I to na dodatek w 100% jesiennych kolorach czyli brązach. A chciałoby się coś żywszego, wiosennego.
No dobra, dobra. Tak naprawdę to jestem dumna, bo szal pięknie wyszedł i cieszę się, że skończyłam go przed nadejściem upałów.
Na tym kursie nie tylko możesz nauczyć się robienia tego i tego typu podobnych ażurowych szali, ale także chust, czapek, rękawic, skarpet i swetrów. A do tego otrzymasz mnóstwo porad po drodze tego ogromnego wspólnego dziergania.
Kurs ten jest na dodatek online i możesz zajrzeć do niego kiedy tylko masz czas z kanapy, biurka, lub ulubionego fotela.
Zajrzyj więc na stronę robienienadrutach.pl i doczytaj więcej czego możesz tam się nauczyć.
Teraz mogę się zabrać za coś wiosennego.
Nie, jeszcze raczej nie. Najpierw powinnam skończyć moje warkocze - tym razem ze 100% wełny. Takie tam, gdyby jednak ta wiosna zimna się okazała. No bo w tym klimacie to nigdy nic nie wiadomo.
To ja wracam do tych warkoczy, a ty zajrzyj na robienienadrutach.pl i poczytaj opinie uczestników o kursie.